SZYJE SIĘ SZYJE...
Koszulka i spodenki dla mojego kochanego synka. Pierwsza w mojej krawieckiej karierze koszula i pierwsze spodenki. Efekt bardzo zadowalający. Fakt było troszkę zabawy z kołnierzem ale wszystkie trudności zostały pokonane. Najważniejsze, że Alek jest bardzo zadowolony i z chęcią zakłada swoje nowe ubranka a nawet więcej wyciąga skrawki materiałów jakie mam poskładane w pudełku, przykłada do brzucha i pyta czy w tym mu do twarzy. Wybrał już trzy nowe materiały i poprosił o uszycie z nich koszul. No cóż cieszę się bardzo i ruszam do pracy :)