KIEDY ZNÓW.....
... zakwitną białe bzy, z brylantowej rosy, z wonnej mgły, w parku pod platanem Pani siądzie z panem, da mu słodkie usta rozkochane..."
Pięknie pachną i magicznie wyglądają. Tysiące czteropłatkowych kwiatków na gałęzi czarują zapachem i wyglądem. Może gdzieś w śród tych małych kwiatków znajdę jeden o pięciu płatkach, zjem go, pomyśle życzenie i jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki ....
Puk Puk wracamy na ziemię. Z rzeczy przyziemnych zabrałam się za szycie ubrań. Po raz kolejny powtórzę "zarzekała się żaba błota a błoto to mi do czego..."
Tak samo i Ja myślałam o szyciu ubrań a po co mi to, to mnie nie kręci aż przyszedł dzień w którym zamówiłam piękne tkaniny. Powiedziałam A to musiałam i powiedzieć B. Usiadłam do maszyny i wymodziłam (wg wykrojów z Burdy) bluzkę z haftem. Za bluzką poszła spódnica.
Ehh w głowie nowe projekty tylko czasu mało bo i fajnie coś uszyć, na szydełku coś wydziergać, drutami pomachać albo igłą i nitką coś wyhaftować. Chyba trzeba zrezygnować ze snu będzie więcej czasu.
A TAK NA KONIEC DLA WAS PYSZNE ROGALIKI DROŻDŻOWE Z SERKIEM WANILIOWYM W ŚRODKU - PYSZNE
Bluzka super i spódnica super, no i kusisz tymi rogalikami:)
OdpowiedzUsuńCiuchy, ciuchami... ale rogaliki... Gosia! Uwielbiam te Twoje drobne wypieki :)
OdpowiedzUsuńWow-kiecka ma fajny krój!!! I te domki są takie urocze :) A rogalika to od razu bym wtrząchnęła ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No no świetne ciuchy:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńOoooo! Nie wiadomo co najpierw podziwiać ;))) Spódniczkę widziałam na żywo (to chyba ta sama?), Bardzo mi się Gosiu Twoje pomysły na dresówkę - a dokładniej - Twoje aplikacje :)
OdpowiedzUsuńA rogaliki - mniam, mniam - prawie poczułam ich zapach :)))))))))
Życzę kolejnych udanych i pięknych ciuszków... co do bzu, to zapraszamy do mnie, u mnie każdy ma więcej niż pięć płatków... i o spełnienie marzeń nie trzeba już się martwić :-)
OdpowiedzUsuńNo Karola to w przyszłym roku na 100% ogołocę Twoje krzaki hahaha. :)
Usuń