27 stycznia 2014

OPOWIEŚCI SPOD LIŚCIA PAPROCI
                                                                                                                                                               

Dawno mnie tutaj nie było i czas nadrobić zaległości, moje bliskie koleżanki słusznie zwróciły mi uwagę że blog zarósł mi mchem. Teraz więc będą opowieści spod liścia paproci.

Muszę cofnąć się do końca ubiegłego roku kiedy to dostałam w prezencie od mojego ukochanego męża maszynę o której marzyłam dniami i nocami. Najwidoczniej według szanownego Pana męża byłam grzeczną dziewczynką i zasłużyłam na spełnienie marzeń. Dostałam maszynę hafciarską firmy Janome.