24 listopada 2013

DZIEŃ POD ZNAKIEM CIASTKA
                                                                                                                                                    

Na dworze ponuro, zimno i pada deszcz. Jesień przez duże "J" ale muszę się przyznać, że nie jest mi z tego powodu smutno. Pochmurny dzień to wspaniały pretekst żeby się troszeczkę po rozpieszczać. Pyszna kawa, ciastko o korzennym zapachu i bajecznym kawowo-czekoladowym smaku a w garnuszku cichutko perkocze kandyzowana skórka pomarańczy rozsiewając po mieszkaniu słodkawo-gorzkawy zapach owoców.

19 listopada 2013

ŚLICZNE DOMKI MARZEŃ MYCH
                                                                                                                                                       

Amazing Decor - piękne ale nadal poza moim zasięgiem finansowym, miło jednak pooglądać.

Zajrzyjcie na ich stronę mają dużo wspaniałych rzeczy http://amazingdecor.pl/

10 listopada 2013

MIŁY PODWIECZOREK
                                                                                                      

Wczorajszy spacer po lesie zaowocował pięknymi gałęziami świerkowymi z szyszkami dzięki którym mogłam zrobić wianki. Tak oto w naszym domu zagościł zapach igliwia i szyszek. Dzisiaj zaś kolejny wypiek ze strony moje wypieki. Tym razem pokusiłam się o kruche ciasteczka i muszę powiedzieć że są mmmmm pyszne. Tak więc miły podwieczorek z mężem i synkiem przy konfiturze porzeczkowej, włoskim chlebku i kruchych ciasteczkach. Cóż więcej będę pisała sami zobaczcie.

6 listopada 2013

...
                   

Stało się, dzień 1 listopada za nami a co za tym idzie na sklepowe półki trafiły ozdoby świąteczne. Każdego roku powtarza się ten sam scenariusz, gdy pojawiają się dekoracje wpadam w amok i jak robot wielokrotnie przemierzam kilometry między półkami wypełnionymi po brzegi błyszczącymi świecidełkami. Szaleństwo ogarnia mnie do tego stopnia, że powolutku pomalutku zmieniam dekoracje domowe.

7 października 2013

CIEPŁE SZALE
                                                                        

Ciepłe szale w delikatny wzór ażurowy. Miękkie i przyjemne w dotyku, w sam raz na jesienno zimowe dni jak również na chłodne letnie wieczory. Wykonane z wełny i jedwabiu.

16 września 2013

SARENKA
                                                       

Malutka sarenka szuka domku, jest miła, słodka i bardzo grzeczna.

10 września 2013

ZAPRASZAM DO SKLEPU
                                                                                                                        

Kilka rzeczy z moich wytworów dostępne w sklepie. Serdecznie zapraszam.

7 września 2013

ŚNIADANIE PRZY BŁONIACH
                                                                                                                                       

Za nami pierwszy dzień wspaniałej imprezy pod tytułem "Śniadanie na Błoniach".

Obejrzyjcie ich profil na facebooku i sami zobaczcie co się działo - Cafe Rower

Ogromne podziękowania dla organizatorów Jarka i Marty. Dziś pokażę tylko kilka rzeczy, które przygotowałam na ten dzień a jutro fotorelacja z samej imprezy.

26 sierpnia 2013

WEEKENDOWA PRODUKCJA
                                                                                                                                     

Żeby nie było, że się leniłam przez weekend i zaniedbałam moją maszynę ;) Uszyłam podkładkę z gwiazdą na krzesełko dla Alusia (mojego małego szeryfa), większą podkładkę w groszki do siedzenia na trawie, oczywiście dwie nowe poduszki i igielnik na rękę w kształcie kwiatka (mój syn mówi że to nie jest kwiatek tylko bułeczka). Zaczęłam też pracę nad kołderką patchworkową tym razem dla mnie.

6 sierpnia 2013

MINI BALDACHIM
                                                                                        

Zagoniłam mojego osobistego Boba Budowniczego do roboty i mam, swój mały maleńki baldachim. Teraz kładąc się do łóżka mogę czuć się jak księżniczka wprawdzie zgubiłam ziarnko grochu ale królewicz jest (tego nie da się zgubić) - maruda bo maruda ale jest (dzisiaj w nocy podobno dwa razy zaplątał się w baldachim).

12 lipca 2013

SOWY
                                            

Uszyłam dwie nowe poduszki w sowy dla synka i kołderkę patchworkową. Jestem z niej bardzo dumna i uważam, że jak na pierwszy tego typu wyrób wyszła bardzo ładnie. Dziękuję bardzo Pauli i Joli za to, że zaraziły mnie swoją pasją. Wpisuję już na stałe do swoich "produkcji" patchwork.
GDZIE PODZIAŁO SIĘ SŁOŃCE ?
                                                                                                                                             

Gdzie podziało się słońce? czyżby ktoś położył na nie embargo? czy może już wykorzystaliśmy w tym roku limit słonecznych dni? Balkon przygotowany do relaksu a słońca jak na lekarstwo.

Mam co raz lepsze wyniki czasowe w składaniu wyposażenia przed deszczem.

1 lipca 2013

PIERWSZY DZIEŃ Z NASTĘPNEJ 40
                                                                                                                                                       

Pyszna kawa z kawałkiem czekoladowego tortu na dobry początek tygodnia i nowej czterdziestki. Dostałam od mojego ukochanego synka piękną różę razem z piosenką "sto lat..." a od rodziców jeszcze piękniejszą bransoletkę. Po szampanie zostały tylko butelki a w głowie bąbelki.

26 czerwca 2013

PRZETWORY
                                                                

Lato się zaczęło więc czas na przetwory, małymi kroczkami wkraczają do mojego świata. Słoiczek za słoiczkiem aż zapełnimy przepastne czeluście naszego kredensu. Tak na marginesie to kredens niby nie taki ogromny a zadziwiające jest ile się do niego zmieści smakołyków zamkniętych w słoiki.

13 czerwca 2013

KOSZYCZEK
                                                              

Powoli rozkręcam się w temacie szycia, które bardzo mnie wciągnęło. Wiem, że po falbankach miał być konik ale znalazłam na blogu http://agea-tutorials.blogspot.com dokładną instrukcję jak uszyć koszyk i postanowiłam spróbować swoich sił. Jest kilka niedociągnięć ale biorąc pod uwagę, że to pierwsza tego typu rzecz uszyta przeze mnie nie jest źle a niedociągnięcia zakamuflowane. To teraz już biorę się za konika, chyba że znów coś mnie zauroczy i konik będzie musiał poczekać.

11 czerwca 2013

FALBANKI
                                                           

Falbanki ogarnęły naszą sypialnię. Nie posiadam w swoich zasobach (mam nadzieję że to tylko przejściowe) stopki do marszczeń co znacznie wydłużyło czas oczekiwania na upragnioną pościel z falbanami. Ręczne marszczenie a później zszywanie całości to dla osoby, która zaczyna swoja przygodę z maszyną było drogą przez mękę. Tak czy siak zabrałam się do pracy a efekt na zdjęciach. Jestem zadowolona z mojej pracy a co najważniejsze mój synek powiedział "mamusiu podoba mi się to...". Druga część Jego zdania "...Ja też chcę takie falbanki na poduszce" mniej mi się podobała bo w duchu obiecałam sobie, że przez najbliższy miesiąc nie uszyję niczego co ma falbany. Teraz w projekcie koszyk na gazety i śliczny konik, którego wykrój dostałam od przesympatycznej koleżanki Kasi.

5 czerwca 2013

RÓŻE Z MOJEGO BALKONOWEGO OGRÓDKA
                                                                                                                                                       


3 czerwca 2013

PONIEDZIAŁKOWE PSTRYKI
                                                                                                                                  

Za nami dzień dziecka. W domu pojawił się nowy pluszowy przyjaciel Naszego smyka a mamusia zrobiła pudełko na kredki i nowy wiatraczek. Uszyłam jeszcze torbę na zakupy dla mojego synka, gdyż bardzo się jej domagał tłumacząc, że on nie ma w czym nosić swoich zakupów. Nasz ukochany piesek też załapał się na małą sesję fotograficzną.

22 maja 2013

DZIEŃ MAMY I TATY
                                                                                                   

Za nami dzień Mamy i Taty w przedszkolu. Wprawdzie Alek lekko zasmarkany i kaszlący ale nie mogliśmy sobie odmówić występu naszego smyka no i mojego w roli "nauczyciela". Tak więc razem z moim synkiem mieliśmy debiutancki występ publiczny.

Alek ubrany w marynarski strój śpiewał piosenki ze swoja grupą "misiaczków" a Ja miałam pokaz robienia z papieru kwiatów, rozetek i baletnic. Zabawa była bardzo fajna gdyby nie wiatr, który zwiewał nam wszystkie dekoracje. Przedszkole zorganizowało też akcję charytatywną - tym razem zbieraliśmy pieniądze dla ciężko chorej dziewczynki Weroniki. Ja uszyłam dla małej poduszkę i zebrałam parę złotych do puszki za swój pokaz "papierniczy".

8 maja 2013

SEW ALONG
                                                                  

cytat ze strony szczecinszyje.blogspot.com

SEW ALONG polega na tym, że wszyscy uczestnicy zabawy szyją rzecz z tego samego wykroju w tym samym czasie. Każdy szyje u siebie - w pracowni albo w domu - i melduje swojej grupie wykonywanie poszczególnych etapów. Dzięki SEW ALONG ma się motywację do szycia, a na koniec można podziwiać jakie to różne rzeczy powstały z tego samego wykroju.
Grupa SZCZECIN SZYJE wybrała na majowe SEW ALONG uszycie topu nr 107 z Burdy 4/2013.

24 kwietnia 2013

MIŚ BURY
                                                           

Przedstawiam oto misia burego. Miś teraz czeka na kolegów. Dwie tildy też czekają tylko, że na swoje włosy. Tak oto rozpoczynam nowy dział w swoim życiorysie - szycie zabawek. Długa i żmudna to praca ale bardzo wciągająca.

Gdy do misia burego dołączą koledzy razem powędrują do sklepu na półeczkę. Może wpadną w oko jakiemuś miłemu dziecku, które zechce je przygarnąć.

10 kwietnia 2013

WIOSNA
                                                   

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr.... Zaprosiłam wiosnę do swojego domu, niech u mnie też zapachnie świeżą zielenią. Budka dla ptaszków na razie taka malutka ale szykuje się już w większych rozmiarach na balkon dla małych skrzydlatych przyjaciół.

22 marca 2013

SKLEP
                                                   

Powolutku zapełniam "sklepowe" półki towarem.

20 marca 2013

OTWIERAM SKLEP
                                                                                          

Za nami urodziny naszego synka Aleksandra i wesele mojego pasierba. Przed nami Święta no i moje inauguracyjne otwarcie sklepu z dodatkami. Na razie jest skromnie ale powoli będę się rozkręcać. Od jakiegoś czasu marzyłam żeby taki sklep otworzyć. Długo opierałam się namowom męża w obawie, że się nie uda ale jak to mówią "kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi". Tak więc zabrałam się do roboty i mam.

www.sklep-pelenszuflad.pl

W domu przybyło znów kilka ptaków, tym razem kury i kilka miseczek w kropeczki, którym nie mogłam się oprzeć ale o tym następnym razem. Dzisiaj tylko zdjęcie prezentu i mojego małego smyka.

23 lutego 2013

TAKIE TAM
                                                            

Wczoraj zaliczyłam miłą wizytę u dentysty. Mogę powiedzieć, że była miła bo mimo iż do wyrwania była ósemka, która na złość rosła w poprzek nie było żadnego bólu. Samo wyciąganie zęba trwało dokładnie 3 minuty. Nie czułam nawet gdy odpuszczało mi znieczulenie. Dzisiaj też czuję się świetnie i gdyby nie fakt, że zamiast zęba jest krater to mogłabym pomyśleć, że mi się to przyśniło. Jednakże mój ukochany mąż na wszelki wypadek przygotował dla mnie niespodziankę i podarował mi pięknego storczyka. Tfu Tfu żeby nie zauroczyć. Mam nadzieję, że uda mi się go utrzymać przy życiu.

W naszym domu co raz więcej gniazd, jajek i ptaków.

9 lutego 2013

KUCHENNE SZALEŃSTWO
                                                                                                                                 

Na dworze znów zimno i mroźno. Brak ochoty na spacery więc zaczęłam okupować kuchnię. Polecam dobrą stronę z przepisami na wypieki, w którą wpadłam jak śliwka w kompot. Przepisy bardzo dobrze rozpisane co i w jakiej kolejności należy robić a zdjęcia bajeczne.

20 stycznia 2013

HIACYNTY I PAN KOTEK
                                                                                                                   

W listopadowym numerze "Mojego mieszkania" Aneta z blogu Majuhandmade.blogspot.com pokazała jak uszyć ślicznego kotka z gałganków. Ponieważ bardzo mi się owy kotek spodobał postanowiłam zmierzyć się z maszyną do szycia i wykonać takie cudo dla mojego synka.

O dziwo Pan kotek mi się udał a mój synek jest bardzo zadowolony z nowej przytulanki i od razu dał mi nowe zadanie. Teraz mam mu uszyć auto - no i masz tu babo placek.

16 stycznia 2013

DOMKI
                                                  

Dzisiaj będzie szybko i bardzo króciutko. Trzy domki dla ptaszków, które udało mi się zrobić.

15 stycznia 2013

WYRÓŻNIENIE
                                                                            

Początek tygodnia i taka niespodzianka. Dostałam wyróżnienie od Ar-niki z blogu http://otomojabajka.blogspot.com

Jest mi niezmiernie miło za takie wyróżnienie.


14 stycznia 2013

MAYA
                               

Z dumą przedstawiam nowego członka naszej rodziny. Wabi się Maya i jest prześliczną goldenką. Ma 6 lat i jest bardzo radosnym i uroczym psem. Jest prawdziwą psią damą. Spokojną, zrównoważoną, grzeczną i dobrze ułożoną. Od pierwszego momentu gdy ją spotkaliśmy skradła nasze serca ale czy można nie pokochać takiej mordki i te oczy jak węgielki, wzrok najnieszczęśliwszego psa na świecie gdy coś chce "wyłudzić" albo minę "nie wiem o co chodzi" gdy coś zmajstruje?

11 stycznia 2013

GAŁĘZIE, GNIAZDA, JAJKA I TAKIE TAM
                                                                                                                                                                  

Napadało śniegu i przez chwilę będzie biało. Zima dokazuje, niestety dodatnia temperatura za chwilę sprawi, że naokoło będzie mokro i błotnisto. U nas w domu już wiosennie. Przyleciały ptaszki i założyły gniazdo a hiacynty powolutku wyłaniają się z pośród liści. Zauważyłam u wielu z Was na blogach bardzo ładne domki dla ptaszków więc i ja postanowiłam zrobić coś dla moich ptaszyn ale to już w następnej odsłonie.

7 stycznia 2013

NOWY ROK
                                                        

Zimy nie było, nie ma i najprawdopodobniej już nie będzie. Bożonarodzeniowe ozdoby powędrowały do szafy a renifer schował się do paśnika i czeka na następną zimę. Została jeszcze choinka ale ona w dniu dzisiejszym również pożegna się z naszym domkiem. Zrobiło się pusto. Na szczęście za oknem słońce, które powoduje że robi się cieplej na sercu. Teraz będziemy cierpliwie czekać na wiosnę. Na razie zafundowaliśmy ją sobie w domu. Przynieśliśmy z lasu mech i gałęzie. Zdemontowałam suche gałęzie świerkowe ze słomianych wianków i zastąpiłam je mchem. Zawitały u nas również hiacynty (obowiązkowo białe).