30 lipca 2012

HERBATKA DO ŁÓŻKA
                                                                                                             

Wreszcie mam, upolowałam tacę na nóżkach o jakiej marzyłam. Troszkę niekryjącego mlecznego lakieru i gotowe.



Krzesełko znalezione koło śmietnika. Miało nijaki brązowy kolor i obicie w kolorze musztardy. Gdy mój ukochany zobaczył je koło śmietnika bez zastanowienia przytaszczył do domu i od razu zabrał się za rozbebeszanie. Materiał na obicie siedziska kupiłam w sklepie na wagę za całą złotówkę. Tak naprawdę krzesełka są dwa ale drugie czeka na zrobienie. To niewiarygodne jakich rzeczy pozbywają się ludzie.





1 komentarz:

  1. Cudowne to krzesło! Wprost nie mogę uwierzyć że leżało na śmietniku!! Chyba zacznę zaglądać do osiedlowych koszy na śmieci ;))

    Pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń