27 stycznia 2014

OPOWIEŚCI SPOD LIŚCIA PAPROCI
                                                                                                                                                               

Dawno mnie tutaj nie było i czas nadrobić zaległości, moje bliskie koleżanki słusznie zwróciły mi uwagę że blog zarósł mi mchem. Teraz więc będą opowieści spod liścia paproci.

Muszę cofnąć się do końca ubiegłego roku kiedy to dostałam w prezencie od mojego ukochanego męża maszynę o której marzyłam dniami i nocami. Najwidoczniej według szanownego Pana męża byłam grzeczną dziewczynką i zasłużyłam na spełnienie marzeń. Dostałam maszynę hafciarską firmy Janome. Mimo zimy na moim niebie zaświeciło słoneczko. Pierwszym dziełem jaki przy pomocy tej maszyny wykonałam jest okładka do kalendarza książkowego. Jak widać na zdjęciu w tle stoi przecudnie pachnąca świeczka firmy Parks, którą dostałam od Beatki (Bea Home - zajrzyjcie do Niej koniecznie). Beatko dziękuję Ci bardzo za tak wspaniale pachnącą niespodziankę.

Prawdę mówiąc zakochałam się w produktach tej firmy co spowodowało częstsze wizyty w sklepie TK Maxx i polowanie na rzeczone świeczki.

Kolejną rzeczą jaką uszyłam są abażury do lampek. Dzięki wymianie wszystkich żarówek na ledowe mogłam uszyć abażur z cieniutkiej bawełny nie martwiąc się że przy dłuższym świeceniu abażur pójdzie z dymem a przy okazji firany i zasłony które są w niedalekim sąsiedztwie lamp.

Teraz przeskoczmy na początek roku 2014. Moja "szyciowa" koleżanka Julia uszyła mi tiulową spódniczkę. Jeszcze korona z papieru i będzie ze mnie rasowa "królewna z drewna".

Wracając do tematu Julii, prowadzi Ona bloga Long Red Thread na który musicie koniecznie zajrzeć. Julia szyje przepiękne sukienki, szyje oczywiście dużo więcej rzeczy ale sukienki są cudne.

Ponieważ styczeń już się kończy i ozdoby świąteczne powolutku wędrują do pudełek czas robić maleńkie przygotowania do wiosny. Podłogę w pokoju i łazience zajęły donice z wysianymi pomidorami, truskawkami, poziomkami i kilkoma rodzajami kwiatków. No ale o tym może w następnym poście.










8 komentarzy:

  1. Hafty piękne, świetnie pasują do całego klimatu, jaki u Ciebie panuje :) Tiulówka śliczna i chyba muszę sobie kupić hiacynty - zawsze lepiej patrzeć na nie, niż na to co obecnie za oknami widać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna robota! Zazdroszczę takiego prezentu, hafciarka to moje marzenie ale niestety jak na razie finansowo bardzo odległym. Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafciarka to świetna sprawa, a to co pokazujesz na zdjęciach ogromnie pasuje do klimatu Twojego domu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Szyk i elegancja, ciepło i milutko. Jak u Ciebie pięknie!. Dziekuję za odwiedziny i miłe słowa:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze,gdy do Ciebie zaglądam,myślę,że Twój świat jest jakiś bardziej błogi,piękniejszy,spokojniejszy....a zapach świec to moja słabość:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U Ciebie jak zawsze-przepięknie:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest tu tak bajecznie że zostaje :)

    OdpowiedzUsuń