FALBANKI
Falbanki ogarnęły naszą sypialnię. Nie posiadam w swoich zasobach (mam nadzieję że to tylko przejściowe) stopki do marszczeń co znacznie wydłużyło czas oczekiwania na upragnioną pościel z falbanami. Ręczne marszczenie a później zszywanie całości to dla osoby, która zaczyna swoja przygodę z maszyną było drogą przez mękę. Tak czy siak zabrałam się do pracy a efekt na zdjęciach. Jestem zadowolona z mojej pracy a co najważniejsze mój synek powiedział "mamusiu podoba mi się to...". Druga część Jego zdania "...Ja też chcę takie falbanki na poduszce" mniej mi się podobała bo w duchu obiecałam sobie, że przez najbliższy miesiąc nie uszyję niczego co ma falbany. Teraz w projekcie koszyk na gazety i śliczny konik, którego wykrój dostałam od przesympatycznej koleżanki Kasi.
Falbanki mnie zachwyciły,a zdjęcia prześliczne:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)))
OdpowiedzUsuńczapki z głów!!! Gosiuto jest przepiękne i.....niebezpieczne!!! :D chyba nie wychodziałabym z łóżka gdyby tak wyglądała moja sypialnia ;)
OdpowiedzUsuńpiękna pościel! w ogóle nie widać ze jesteś początkującą krawcowa! bajecznie, ślicznie, cudownie!
OdpowiedzUsuńTeż taką chcę :(((
Choć za falbankami nie przepadam raczej, to wszystko w całości prezentuje się świetnie, no i zdjęcia cudne:)
OdpowiedzUsuńZachwycająca jest ta pościel. Widzę, że masz filiżankę z home&you, też nie mogłam im się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńCudna Gosiu ta Twoja pościel falbankowa :))) Przepiękne zdjęcia :) Ja to bym jeszcze dodała haftowane ręcznie monogramy z zawijaskami...
OdpowiedzUsuńale romantycznie!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam ! Piękny blog, cudne prace ! Tutaj jest jak w bajce !. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPani Gosiu falbanki można robić na owerloku - szybko i sprawnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń