20 stycznia 2013

HIACYNTY I PAN KOTEK
                                                                                                                   

W listopadowym numerze "Mojego mieszkania" Aneta z blogu Majuhandmade.blogspot.com pokazała jak uszyć ślicznego kotka z gałganków. Ponieważ bardzo mi się owy kotek spodobał postanowiłam zmierzyć się z maszyną do szycia i wykonać takie cudo dla mojego synka.

O dziwo Pan kotek mi się udał a mój synek jest bardzo zadowolony z nowej przytulanki i od razu dał mi nowe zadanie. Teraz mam mu uszyć auto - no i masz tu babo placek.

Dziś znów zrobiłam skok na stoisko z kwiatami i nabyłam kolejne cebule hiacyntów. Uwielbiam te kwiaty a zwłaszcza ich zapach - mocny i słodkawy. Ponieważ dostałam od rodziców kryształową misę postanowiłam zrobić w niej mały ogródek, kilka gałązek buczyny, troszkę mchu i gotowe a efekty przedstawiam poniżej.
 
Oczywiście w pierwszej kolejności prezentacja Pana kotka.







 

8 komentarzy:

  1. pięknie wiosna zapachniało :))))

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten "kotecek", a i kwiatki uroczo sie preznetuja, taka fajna namiastka wiosenki na ktora nie moge sie doczekac....

    OdpowiedzUsuń
  3. Te kwiatki są cudne, widziałam je dziś w kwiaciarni, chyba sobie też takiego fundnę ;) Kociak boski!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny "przytulas" Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koty lubię tylko jako zabawki-kotek wyszedł Ci świetnie [mój hiacynt już przekwitł], u Ciebie zaczną pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń